sty 01 2005

Sylwek


Komentarze: 1

Sylwek byl w miare, niech bedzie ze w miare. Znaczy zalezy ktora impreza bo bylam na dwoch :) W sumie u bei bylo fajnie, wiec pozdrowki dla bei :):):):):) Bea gdyby nie ty i twoja impra to mialabym zjebanego sylwka :( W sumie na drugiej imprezie tez nie byloby tak zle, gdyby pewna osoba nie upila sie totalnie, a potem nie probowala sie rzucic z balkonu, nie ryczala, nawet nie w koncie tylko robiac z siebie ofiare, no i oczywiscie zaliczyla zalamke "pod publiczke", co dalej robila to nie wiem bo razem z martinem sobie stamtad poszlysmy. Bylysmy u bei kiedy martin zostala pilnie wezwana bo jej przyjaciolka zaliczyla zalamke i znow sie chce zabic. Wiec martin poszla, a ja wbilam na chate, i poszlam sobie spac. A z sylwka wyszlam z totalnym dolem ktorego bede miec jeszcze dlugo dlugo. Chociarz ciesze sie bardzo ze spedzilam tego sylwka z martynka :)

scilla : :
Bea
01 stycznia 2005, 15:38
Dzięki :) Współczuje drugiego sylwka.

Dodaj komentarz